piątek, 29 sierpnia 2014

Lody malinowe

Zrobić własne lody chciałam już od dawna, ale jakoś nie mogłam się za nie zabrać. To mi czegoś brakowało, to mi się nie chciało. Nie udało mi się też kupić maszyny do lodów.
W zasadzie nie przejrzałam zbyt wielu przepisów. Może dlatego, że jestem totalnym leniem.
Kupiłam mleko w proszku z nadzieją, że babcia pomoże mi zrobić orzechy, ale... Znów zachciało mi się lodów! Więc zrobiłam swoje lody... po swojemu ;)
Dziś jest naprawdę ciepło i słonecznie, a ja mogę wcinać malinowe pyszności :D




Składniki (na 1l lodów):
80g masła
2/3 szklanki cukru pudru
1 szklanka mleka w proszku
1/3 szklanki gorącej wody
1 szklanka śmietany 30%
400g malin


Masło rozpuszczamy.
Masło, cukier puder, mleko w proszku i wodę miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Odstawiamy do lodówki.
W tym czasie możemy się zabrać za przygotowanie malin. Płuczemy je, miksujemy blenderem. Ja większość przetarłam przez sito, by pozbyć się pestek, ale nie jestem zbyt cierpliwa, więc ok. 1/3 nie została przetarta.
Ubijamy zimną śmietanę. Ciągle miksując, dodajemy naszą schłodzoną masę. Na koniec wszystko mieszamy z malinami.
Tak przygotowane lody wstawiamy do lodówki. Przez pierwsze 3-4h należy je mieszać co 30-60 minut.
Smacznego! ;)




czwartek, 28 sierpnia 2014

Zupa krem z cukinii

W tym roku sezon na cukinie był naprawdę... udany. Po pewnym czasie znudziło mi się jednak leczo. Dlatego dziś przepis na przepyszną zupę :)




Składniki:
1 dorodna cukinia
1/2 cebuli
2 ząbki czosnku
0,5 litra bulionu warzywnego (ewentualnie kostka rosołowa)
2 łyżki śmietany 30%
pieprz
camembert
masło
natka pietruszki


Cukinię myjemy, obieramy, usuwamy nasiona (jeśli to konieczne), kroimy na kawałki. Siekamy cebulę i czosnek.
Cebulę z czosnkiem smażymy na maśle do zeszklenia. Dodajemy cukinię. Podsmażamy chwilkę, po czym zalewamy bulionem. Dolewamy gorącej wody do zakrycia cukinii. Gotujemy do miękkości (20-30 minut).
Całość miksujemy blenderem, dodajemy śmietanę. Przyprawiamy zupę pieprzem.
Podajemy gorącą z kawałkami sera. Posypujemy natką pietruszki.
Smacznego! ;)



  • Polecam także zrobić grzanki ;) 




czwartek, 21 sierpnia 2014

SHEINSIDE

Kochani! Dzisiaj post z ciuszkami z sheinside.
Do sesji czasem potrzebuję wyjątkowych ubrań i u nich właśnie takie można znaleźć!
Na stronie SHEINSIDE jest przeogromny wybór. Mają naprawdę urocze bluzy i śliczne sukienki! Słyszałam o ich ubraniach wiele dobrych opinii, ceny też są rozsądne. Nie musimy nic przeliczać - wystarczy wybrać w prawym górnym rogu "Polish Zloty"

środa, 20 sierpnia 2014

Dyniowe paszteciki z Harry'ego Pottera

Chyba wszyscy wiedzą, że jestem fanką Harry'ego Pottera. Nie może się więc obyć bez przepisów z nim związanych.
Rozpoczął się sezon dyniowy - czas na przepis na dyniowe paszteciki :) Można je było kupić m.in. w wózku ze słodyczami podczas podróży do Hogwartu, więc prezentuję wersję "na słodko" :)
Ze specjalną dedykacją dla mojej kochanej Hani ♥♥♥




Składniki:
  • ciasto*:
200g mąki
110g masła
2-3 łyżki zimnej wody

  • nadzienie:
200g "purée" z dyni**
1 jajko
1 łyżeczka cynamonu
odrobina imbiru
sok z cytryny

Najpierw musimy przygotować nasze purée. W tym celu myjemy dynię, kroimy na pół, usuwamy nasiona. Następnie obie połówki kroimy na mniejsze półksiężyce (razem ze skórką). Każdy kawałek owijamy SZCZELNIE folią aluminiową i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 1h (do miękkości).
 Kiedy dynia się piecze, szybko zagniatamy ciasto, dodając odrobinę wody za każdym razem, gdy będzie za suche. U mnie były to dokładnie 3 łyżki. Chłodzimy przez ok. 30 minut.
Purée mieszamy z jajkiem, cynamonem i imbirem. Możemy dodać łyżeczkę soku z cytryny.
 Ciasto cienko wałkujemy, wykrawamy pożądany kształt, nakładamy farsz, zlepiamy brzegi.
Pieczemy przez ok.35 minut w 180 stopniach.


*Ciasto można z powodzeniem zastąpić gotowym ciastem francuskim. Polecam!
**Ja wykorzystałam kawałek TEJ dyni. 





Rolada z jabłkami

Jedzmy polskie jabłka! ;)





Składniki:
5 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru wanilinowego
cynamon
jabłka


Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki lub ósemki (jeśli są duże), ułożyć gęsto na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posypać cukrem wanilinowym i cynamonem.
Białka ubić z cukrem, dodać żółtka i delikatnie mieszając dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Jabłka zalać ciastem. Piec w 180 stopniach przez 20-30 minut. Jeszcze ciepłe zwinąć w roladę.




wtorek, 19 sierpnia 2014

Joanna K.

Z Asią z  Magteam Model umówiłyśmy się praktycznie z dnia na dzień.
Kiedy czekałam na pociąg, zaczęło padać, więc baaardzo posmutniałam. Wypogodziło się jednak, zanim dojechałam do Warszawy. Dziewczyny trochę się spóźniły. Szybko też wrócił nasz ukochany deszcz, a na niebie cały czas gościły paskudne chmury. Mimo wszystko było bardzo wesoło ;)

















poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Zupa krem z dyni

"Dynia jest niskokaloryczna (10 dag to 28 kcal), bogata w B-karoten (426 μg witaminy A w 100 g - dzienna norma dla dzieci i połowa zapotrzebowania dorosłych), ma sporo potasu (340 mg/100 g), wapnia (21 mg), fosforu (44 mg) i witamin z grupy B, zwłaszcza witaminy B2 (0,11 mg - ok. 10% dziennego zapotrzebowania), do tego jest zupełnie pozbawiona sodu. Dlatego dynia pomaga w odchudzaniu i leczeniu nadciśnienia. Działa odkwaszająco na organizm, wzmacnia układ odpornościowy. I co ważne, nawet po ugotowaniu nie traci cennych właściwości. Indeks glikemiczny dynia ma wysoki (IG=75), dlatego nie jest wskazana dla diabetyków. Najlepiej jeść dynię dojrzałą i pięknie wybarwioną - im bardziej pomarańczowy miąższ, tym więcej zawiera witamin B1, PP i karotenu." - ŹRÓDŁO 



Dzisiejszą bohaterką jest dynia.


 Sama dynia jest dość neutralna, nie ma zbyt charakterystycznego smaku.





Składniki:
dynia (ok. 2,5 kg)
1 średni ziemniak
2 średnie marchewki
2 ząbki czosnku
kostka rosołowa
imbir mielony
śmietana 18%

Dynię kroimy, obieramy, usuwamy nasiona. Obieramy i kroimy ziemniaka i marchewki. To wszystko wkładamy do garnka. 


Zalewamy wodą, wrzucamy kostkę rosołową. Gotujemy do miękkości (20-30 minut).
Czosnek podsmażamy na patelni, dodajemy do zupy. Całość miksujemy blenderem. Dodajemy szczyptę imbiru. Gotujemy jeszcze ok. 10 minut.
Zupę podajemy ze śmietaną :)


niedziela, 17 sierpnia 2014

Ciasto ze śliwkami

Kiedy człowiek je w kółko tylko szarlotkę i szarlotkę, może mieć jej w końcu "dość" :) Dlatego dzisiaj przepis na kruche ciasto ze śliwkami :)





Składniki:
3 szklanki mąki
4 jaja
cukier wanilinowy
2/3 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250g masła
budyń czekoladowy
100g płatków migdałowych
1kg śliwek
2 łyżki mąki ziemniaczanej


Śliwki wydrylować. Z mąki, żółtek, masła, proszku do pieczenia i cukru wanilinowego zagnieść kruche ciasto (informacja głównie dla panów - to znaczy SZYBKO zagnieść ciasto). Schłodzić w lodówce (ok.1h). Podzielić na dwie części (2/3 i 1/3). 2/3 rozwałkować, posypać budyniem i częścią migdałów. Ułożyć śliwki*, znów posypać migdałami. Z białek i cukru ubić sztywną pianę, wymieszać z mąką ziemniaczaną, wyłożyć na śliwki. Na pianę zetrzeć na tarce drugą część ciasta i wysypać pozostałe migdały.
Piec w 180 stopniach przez około 50 minut.

 *Jeśli uważacie, że śliwki są zbyt kwaśne, można je jeszcze posypać cukrem.







wtorek, 12 sierpnia 2014

Kruche serduszka na patyku

Wreszcie coś dla łasuchów! :D
Jeśli ktoś zrobił frużelinę, może się cieszyć ;)
 (przepis na frużelinę - klik!)
Ciasto jest naprawdę kruche, idealnie pasuje do wiśni :)



Czego potrzebujemy?

(na ok. 30 ciastek)

Ciasto:
2 szklanki mąki
225g margaryny/masła
1/2 łyżeczki soli
3 łyżeczki cukru
woda

Nadzienie:
słoik frużeliny wiśniowej
(ewentualnie:
słoik dżemu wiśniowego
2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
cukier
)

Dodatkowo:
patyczki do lodów
czerwone wstążeczki

I krok po kroku :)
  1. Z margaryny, mąki, soli i cukru zagnieść kruche ciasto. Pod koniec dodawać po łyżce wody, by uzyskać dość plastyczną konsystencję. Ciasto włożyć do lodówki na godzinę.
  2. Jeśli nie mamy frużeliny - w rondelku podgrzać dżem ze skrobią i cukrem, doprowadzić do wrzenia. Podgrzewać na małym ogniu, aż zgęstnieje.
  3. Przygotować blachę. Wyjąć część ciasta z lodówki. Rozwałkować, wycinać serduszka.
    Na każde serduszko położyć patyczek do lodów, następnie nadzienie, przykryć kolejnym serduszkiem (uważając, by dobrze zlepić brzegi). Ciastka można ozdobić używając widelca.
    Piec w temperaturze 180 stopni przez  10-15 minut (aż ciasteczka się zarumienią).
  • Do patyczków warto przywiązać wstążeczki.
  • Miłośnicy czekolady mogą do środka włożyć (razem z frużeliną) odrobinę pokruszonej czekolady deserowej lub czekoladowe dropsy. 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Natalia G.

Druga sesja z Natalią. Tym razem to ja przyjechałam do niej.
Zdjęcia robiłyśmy na dachu bloku. Mimo pory późniejszej, niż podczas poprzedniej sesji, na górze było potwornie gorąco! Na szczęście mogłyśmy co jakiś czas ukryć się w cieniu :)
Czekałam na piękny zachód, jednak się nie doczekałam. Chmury postanowiły zepsuć mi plan, oczywiście! :(












sobota, 9 sierpnia 2014

Magda K.

Wciąż czując wszechogarniające przygnębienie przez tragedię Legii...

Magdę poznałam dzięki Alicji (sasimowska) na zajęciach FLA. Pozowała nam wtedy w sukience w środku zimy. Pewna siebie, cudnie wyglądała na zdjęciach. 
Dzisiaj Magda jest dla mnie nie tylko modelka poznaną przy okazji.  Jest ważną osobą w moim życiu :)
Ostatnie zdjęcia robiłyśmy na boisku w Garwolinie. Asystowała siostra Magdy. Oczywiście, standardowo, nie miałyśmy szczęścia do pogody - widać było, że zbliża się burza.

Tak to wyglądało:



A oto efekty :)










piątek, 8 sierpnia 2014

Marta Z.

Od rana pada deszcz, więc czytam sobie spokojnie Harry'ego Pottera. Pogoda przypomniała mi moją pierwszą sesję z modelką agencyjną (z września 2013). Zaplanowaną bardzo szybko, w zasadzie z dnia na dzień. Miała się odbyć w pięknych ogrodach, jednak wystarczająco zmokliśmy w drodze na miejsce.
Chodzi oczywiście o sesję z Martą Zimlińską, którą możecie kojarzyć z programu Top Model :)
Kiedy umówiłam się z Martą, zaproponowałam Michałowi (Michał Dybcio Photography) byśmy pojechali razem :) Wizażem zajęła się Patrycja.



Efekty możecie zobaczyć poniżej :)













czwartek, 7 sierpnia 2014

Frużelina wiśniowa

Niektórzy z Was wiedzą, że bardzo lubię spędzać czas w kuchni. Na początku głównie piekłam, później zaczęłam gotować. W te wakacje nadszedł czas na robienie przetworów na zimę.
Frużelinę wiśniową pierwszy raz jadłam w Warszawie, razem z bitą śmietaną i, oczywiście, gofrem :) Uwielbiam wiśnie, więc tego lata postanowiłam zrobić swoją własną.
Frużelina z tego przepisu nadaje się zarówno do gofrów, jak i do nadziewanych ciasteczek :)
Jeśli ktoś lubi - warto do niej dodać odrobinę przyprawy do piernika :D




Składniki:
2400g wydrylowanych wiśni
sok z 1 cytryny
500g cukru
6 łyżeczek mąki ziemniaczanej

Nasze umyte i wydrylowane wiśnie przekładamy go garnka i zasypujemy cukrem. Czekamy 1-2h, aż puszczą duuużo soku.
Odlewamy ok. 1/3 szklanki soku, resztę stawiamy na ogień, dodajemy sok z cytryny i całość doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy przez kilka minut.
Do odlanego soku dodajemy mąkę ziemniaczaną, wszystko dokładnie mieszamy, następnie wlewamy do gotujących się wiśni. Całość doprowadzamy do wrzenia (ciągle mieszając).
Nasza frużelina jest już gotowa :)







środa, 6 sierpnia 2014

Natalia G.

Na profil Natalii trafiłam, gdy już prawie straciłam nadzieję na znalezienie tańczącej ślicznoty w moich okolicach. Oczywiście najpierw się upewniłam, czy to na 100% moje okolice. Nasza pierwsza sesja odbyła się 14 lipca w Garwolinie. Trochę za wcześnie, o wiele za gorąco. Martwiłam się, że to będą zbyt ciężkie warunki - nie dość, że upał, to przecież Natalia musiała się naskakać dla mnie.
Na "zieleniaku" zaczęłyśmy robić zdjęcia, kiedy jeszcze nie wszystko było pozamykane - kręciło się tam trochę ludzi, których raczej nie chciałyśmy mieć na zdjęciach. Na szczęście w miarę szybko zrobiło się prawie całkiem pusto :)
Wyszłyśmy też na chwilę na prawdziwą patelnię - dworzec autobusowy. Żyjemy! Mamy się dobrze!

Prawda, że Natalia jest wspaniała?