Ostatnio niezbyt często piekę, a jak już to robię, to albo zapominam zrobić zdjęcia, albo spisać "przepisu". Mam więc masę niepasujących do siebie zdjęć i karteczek.
Kupiłam w netto przeurocze stempelki i postanowiłam je wykorzystać będąc u dziadków.
Tym razem skorzystałam z przepisu czas na małe co nieco, gdyż chciałam mieć pewność, że otrzymam idealne ciastka bez żadnego kombinowania :)
Składniki:
250g mąki
60g cukru pudru
2 łyżki płynnego miodu
100g masła
1 jajko
1 łyżeczka cynamonu (ja następnym razem dam dwie!)
Zagniatamy ciasto, wkładamy do zamrażarki na ok. 20 min.
Wyjmujemy, wałkujemy, odciskamy stempelki i wykrawamy ciasteczka ;)
Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 20 minut (do zrumienienia).
Ja ciasto postanowiłam pokroić na kawałki, by łatwiej było je schłodzić.
Inną dobrą opcją jest schłodzenie ciastek przed upieczeniem w lodówce.
pychota!
OdpowiedzUsuńBy Ajina Blog
Oj tak! ;)
UsuńWyglądają cudnie! Na pewno muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńONLYMERY55.BLOGSPOT.COM
Są, są :D
UsuńWyglądają pysznie, szkoda ze w moim mieście nie ma Netto- kupiłabym takie stempelki :P
OdpowiedzUsuńCzasami różne urocze stempelki pojawiają się też w innych marketach ;)
Usuń